#passionate Joanna Ernest



Kim jest Joanna Ernest?

Szalona Mama i Żona.
Tancerka – taniec, kreatywność, muzyka, scena, teatr, studio – to moja pasja. Możliwość przekazywania / dzielenia się tym co kocham, to mój sposób na życie.
Uparciuch. Jestem uparta. Wiem że nie zawsze to pozytywne. Powiedz mi że to nie możliwe, a znajdę sposób, nie od razu…ale zrealizuję cele. Wierzę, że jeśli czegoś Tak bardzo pragniesz, wierzysz w to i działasz, każda przeszkoda staje się wyzwaniem… i trzeba je po prostu pokonać, znaleźć rozwiązanie… inny sposób.

Nie boję się pracy. Efekty zawsze mówią za siebie, wierzę w to.
Kocham ludzi. Jestem ciekawa ludzi.
Szaleję z radości kiedy ktoś czuje się zainspirowany, podniesiony na duchu po rozmowie, zajęciach, spektaklu…
Jestem wdzięczna, Tak od serca. Nauczyłam się że bez wdzięczności daleko nie zajdziemy.
Uczę się. Od każdego i w każdej sytuacji.
Czasem nie jest to najmilsze doświadczenie, ale lekcja zostaje zaliczona.
Kocham zwierzęta. Tak, nie jadam mięsa, jestem przeciw animal testing, animal battery farming etc…
Pokorny Survivor (ale wymyśliłam)… bez takiego podejścia nie miałabym szans na prowadzenie własnej działalności i dalszego rozwoju, współpracy z innymi.
Farciara. Szczęściara. Mam cudownego męża, wspaniałe i co raz bardziej niezależne córki, otaczają nas niesamowici ludzie, robię to co kocham. Pracuję z Chrisem cholernie ciężko, jednak kiedy kochasz to co robisz, nigdy nie odnosisz się do tego jak do “pracy”.

Twoje motto?
Rób co kochasz, kochaj co robisz.

Co sprawia ze czujesz się wyjątkowa?
Miłość mojego męża, bezwarunkowa. Podziw w jego oczach. (Mamy swoje momenty gorsze też 😜)
Moje córki. Ich małe/wielkie gesty, to nieoczekiwane “kocham Cię”, to laurka na lodówce… (mają 5 i 7 lat) to mój (wątpliwy) portret jako the best mummy!
Uczniowie, którzy zaskakują mnie kiedy wchodzę na zajęcia a oni wszyscy gotowi, i ta mała notka, “the best teacher”
Uczniowie (mali i więksi) którzy zmieniają się na naszych oczach bo się nie poddają, bo nam ufają i wierzą w nas. Niesamowicie nieśmiałe osoby nagle przełamują bariery i rosną w samo ocenie, w wierze w siebie. To jest nie do opisania.
I w zasadzie wszystkie niespodziewane gesty wdzięczności od innych, kwiaty na scenie, ręcznie zrobione prezenty od naszych seniorów, kartki i listy z osobistymi podziękowaniami za przemiłe chwile…
Wdzięczność. Bezinteresowna wdzięczność i pomoc, bezinteresowna pomoc. Wyjątkowe uczucie, bycie odbiorcą.

Co cie motywuje?
Wszystko co w poprzednim pytaniu.
I jeszcze czas. Świadomość że nie jesteśmy tu na zawsze. Więc realizacja założeń i planów jest dla mnie motywacją.
Przykłady innych. Rozwój osobisty, książki. Boję się życia “bez sensu,bez celu”. Każdy z nas ma coś do zaoferowania, musimy to zidentyfikować i działać, dzielić się naszym unikatowym darem.

Szczęście czy sukces? Jaki jest twój przepis..
Pracuję nad tym dziennie – szczęście i sukcess (nie mówię tu o jakimś celebrity status) idą ramię w ramię…
A tak na poważnie i z osobistego doświadczenia…
Myślę że wielu z nas “utyka” w życiu z różnych powodów. Praca/sytuacja w której się znajdujemy nie jest tym co chcemy robić ale robimy to dla pieniędzy, dla zabezpieczenia… Ta praca/sytuacja staje się w pewnym momencie powodem dla którego jesteśmy zestresowani, napięci… i przenosimy to na dom, na relacje rodzinne, żonę/męża/dzieci/ bliskich…
Spotkałam wiele osób, które właśnie tak “utknęły”…
W pewnym momencie rezygnujemy z czegoś co sprawia nam przyjemność i odstawiamy to na najwyższą półkę. Priorytetem staje się “ta praca/sytuacja”.
Nauczyłam się że “Ja” i “moje szczęście” są ważniejsze. Szczęśliwa, zadowolona, uśmiechnięta Ja mogę dużo więcej niż ta zagoniona i wkurzona ja.
Jeżeli jest coś co kochasz robić, masz jakąś pasję czy hobby… rób to! I to koniecznie. Warta godziny czy dwóch dla siebie. To moje antidotum, i należy z niego korzystać codziennie. Musimy pilnować naszego dobrego samopoczucia. Nauczyć się rozpoznawać negatywne emocje czy sytuacje a nie na nie reagować.
Oczywiście jest to wersja “w praniu” ale u nas się sprawdza.
Pracujesz efektywniej, milej się z Tobą rozmawia, atmosfera w domu jest wspaniała (lepsza :)).
Twoje/moje szczęście i dobre samopoczucie jest podstawą na drodze do osiągnięcia jakiegokolwiek sukcesu. Kobiety to superwomen’ki i aby robić codziennie niesamowite rzeczy musimy na siebie uważać.

Wcielasz się w wybrana przez siebie postać. Kim lub czym jesteś?
Wonderwoman 😀

Kim i gdzie będziesz za 5 lat.
Marzy mi się własny teatr.
Kolejne premiery naszych spektakli.
Tap It Up Musical Theatre schools w innych miastach w Polsce.
Mama trójki dzieci.

Co powiedziałabyś innym kobietom patrząc na swoje doświadczenie?
Odpowiedz sobie, jak bardzo tego pragniesz?
Na co czekasz?
Uwierz że możesz więcej niż myślisz.

Łódź – za co kocham/ za co nienawidzę…
Za kreatywność
Za rozwój
Za ludzi których spotykam

Lepiej mówić o pozytywach. Krytyków mamy wystarczająco

Rozwiń dowolnie..”JA kreatywna….”


czasem mam doła, dlatego pracuję nad samą sobą i na realizacji moich marzeń dziennie. Skupiam się nad pomocą innym w odkrywaniu swoich pasji, przełamywaniu wszelkich barier. Kreatywnie truję cztery litery innym kreatywnym (z humorem i pozytywnym nastawieniem) bo tak tworzymy fajne projekty.