08 kwi #intuicja Kamili Surmy
Kim jest Kamila Surma?
Kobietą, która z odwaga podąża za głosem swojej intuicji. Moją misją jest pomóc innym w odnalezieniu swojej drogi w życiu. Każdy dzień pracy przynosi mi niesamowite spełnienie, tym bardziej kiedy widzę jak inni odzyskują połączenie ze swoją intuicją i zaczynają żyć w zgodzie ze sobą. To są bezcenne momenty. Jestem również autorką bloga o rozwoju duchowym i osobistym oraz książki „Wyspa intuicji, odwagi i wiary”, której premiera już wkrótce. Przez większość swojego życia byłam tancerką i pasja do tańca nadal jest ze mną. Kocham też jogę i podróże, tym bardziej w miejsca gdzie są palmy, morze i gorący klimat.
Twoje motto?
“Miłość jest jedyną drogą”
Co sprawia ze czujesz się wyjątkowa?
Myślę, że na co dzień nie mam poczucia wyjątkowości. Wierzę, że wszyscy jesteśmy jednością i jesteśmy sobie równi. Każdego dnia czuję wdzięczność za cud którym jest życie. A wyjątkowość staram się znaleźć w każdej chwili, dlatego tak ważne jest dla mnie bycie w pełni tu i teraz.
Co cie motywuje?
Moją największą motywacją jest moja misja. Kiedy ją odnalazłam, nie potrzebuję motywacji z zewnątrz. Chęć pomocy innym w odnalezieniu ich drogi w życiu, życiu w zgodzie z głosem miłości sprawia, że czuję tą wewnętrzną iskrę do działania.
Szczęście czy sukces? Jaki jest twój przepis..
A czy musimy wybierać?
Mój przepis to słuchanie głosu intuicji, kierowanie się swoim wewnętrznym kompasem i podejmowanie odważnych decyzji w zgodzie z nim. Dzięki temu żyjemy w zgodzie ze sobą, czujemy się prawdziwie spełnieni i szczęśliwi.
Wcielasz się w wybrana przez siebie postać. Kim lub czym jesteś?
Taniec i muzyka zawsze były mi bardzo bliskie. Jako mała dziewczynka marzyłam o tym, żeby zatańczyć na scenie koncertowej. Nie wiem czemu, ale zawsze ciągnęło mnie do sceny, świateł i występów, mimo że przez dużą część swojego życia byłam nieśmiała. Myślę, że dałabym sobie spełnić to dziecięce marzenie. A jeśli już mogę wcielić się w dowolną postać, to poproszę tancerkę Beyonce 😀 Chociaż chwila, czemu nie w samą Beyonce… tak to jest mój ostateczny wybór 🙂
Kim i gdzie będziesz za 5 lat.
Mam wizję tego, gdzie będę za 5 lat, choć staram się do niej nie przywiązywać i otworzyć na to, co przyniesie mi życie. Często Wszechświat ma znacznie lepszy plan, niż my możemy sobie wymarzyć.
Ale gdybym miała tak zamknąć oczy i ponieść się wyobraźni, to …
Mieszkam na wyspie, w domu tuż przy morzu. Każdy dzień zaczynam od joggingu, jogi i medytacji na plaży. Mam tam swoją przestrzeń do tworzenia i pisania książek. Łączę swoją pracę z podróżami, prowadząc warsztaty w różnych częściach świata, pomagając w uzdrowieniu ludzi, którzy tego potrzebują.
Bez względu na to kim będę i gdzie, moją intencją jest być szczęśliwą i spełnioną kobietą.
Wierzę, w moc intencji, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie 🙂
Co powiedziałabyś innym kobietom patrząc na swoje doświadczenie?
Jesteś wystarczająco dobra! Masz w sobie wewnętrzny głos, który z każdym krokiem podpowiada Ci jaka decyzja jest dla Ciebie najlepsza. Żyj w zgodzie ze sobą, nie patrz na innych, nie oglądaj się za siebie, nie żyj schematem- szkoda czasu. Nic nie musisz, ale możesz wszystko! Twoja dusza już wie, czego pragnie. Wsłuchaj się w siebie. Wybieraj głos miłości zamiast głosu strachu i odważ się iść swoją własną drogą, a stworzysz życie, w którym jesteś prawdziwie spełniona, szczęśliwa i wolna.
Łódź – za co kocham/ za co nienawidzę…
Łódź- kocham za to, że to tutaj zrodziła się moja pasja do tańca. To tutaj stawiałam swoje pierwsze kroki na sali tanecznej. Mam do tego miejsca ogromny sentyment.
Nienawidzę- hmm…to mocne słowo, którego raczej nie ma w moim słowniku. Ale jakby była tu chociaż jedna palma, pewnie darzyłabym to miasto większą miłością.
Rozwiń dowolnie..”JA kreatywna….”
… intuicja